Cześć,
Tym razem śniadaniowo. A w zasadzie i śniadaniowo i poświątecznie. Bułeczki jako dodatek do sałatek, pasztecików, chrzanu i innych rarytasów, jakie pozostały ze Świąt. Zapraszam Was na bułeczki śniadaniowe z sezamem i czarnuszką.
Inspiracja zaczerpnięta z bloga Przepis na chleb.
Składniki:
- 10 gram świeżych drożdży,
- 1 płaska łyżeczka cukru kryształu,
- 4 łyżki letniej wody do rozczynu drożdży,
- 200 gram mąki pszennej,
- 30 gram mąki żytniej,
- pare szczypt soli,
- 2 łyżki oleju do ciasta + 1 łyżka oleju do nasmarowania miski,
- 130 ml letniej wody,
- czarnuszka,
- sezam,
- 1/3 szklanki mleka.
Making-off:
- Drożdże kruszymy do miski. Dodajemy cukier oraz 4 łyżki letniej wody i mieszamy aż do ich rozpuszczenia. Odstawiamy na kilka minut.
- Mąki przesiewamy z solą. Dodajemy olej oraz rozczyn drożdży. Dolewamy letnią wodę i zagniatamy ciasto. Następnie przekładamy je do nasmarowanej (łyżką oleju) miski i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na jedną godzinę aby wyrosło.
- Dzielimy wyrośnięte ciasto na osiem części i formujemy z nich bułeczki, które układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przykrywamy i pozostawiamy je do wyrośnięcia na pół godziny.
- Po wyrośnięciu, bułeczki smarujemy letnim mlekiem, nacinamy nożem i posypujemy czarnuszką oraz sezanem. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 200 stopni w trybie „góra-dół” przez 30 minut.
Smacznego!
Gosia